Reprezentacja Polski kobiet w futsalu zakończyła swój udział w trwających mistrzostwach świata 2025. Biało-czerwone, debiutujące na światowym czempionacie, rozegrały trzy mecze grupowe, notując jedno zwycięstwo i dwie porażki.
To były pierwsze w historii mistrzostwa świata w futsalu kobiet. Turniej Polki rozpoczęły bardzo dobrze, pokonując w pierwszym spotkaniu gospodynie turnieju – Filipiny aż 6:0. W drugim meczu podopieczne trenera Wojciecha Weissa postawiły twarde warunki faworyzowanej Argentynie, przegrywając po zaciętej walce 2:3.
O awansie do ćwierćfinału decydował ostatni mecz fazy grupowej z Marokiem. Oba zespoły przystępowały do niego z identycznym bilansem punktowym, a zwycięzca miał zapewnić sobie miejsce w najlepszej ósemce turnieju. Biało-czerwone mimo ambitnej postawy musiały uznać wyższość rywalek, co oznaczało zakończenie rywalizacji na etapie fazy grupowej.
– Trudno na gorąco ocenić to spotkanie. Jeszcze zbyt wiele emocji. Oczywiście czuję ogromny smutek. Szkoda mi dziewczyn, ponieważ wiem, ile pracy włożyły w przygotowania. Przyjdzie czas na analizę i wnioski. Ogromna szkoda, ponieważ ten awans naprawdę był w naszym zasięgu – podsumował trener biało-czerwonych.
W kadrze reprezentacji Polski znalazły się również zawodniczki z małopolskich klubów: Katarzyna Włodarczyk i Wioletta Myjak (Amplus Słomniczanka Słomniki) oraz Zuzanna Maronde i Wiktoria Pietrzyk (KS Uniwersytet Jagielloński). Udział w pierwszych w historii mistrzostwach świata stanowi ważne wyróżnienie dla małopolskiego futsalu i potwierdza rosnącą rolę regionu w rozwoju tej dyscypliny. Biało-czerwone zdobyły cenne doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w kolejnych międzynarodowych turniejach.